Przed chwilą kramiłem moją G.Rosea, i kiedy zamykałem pojemnik coś jej odbiło, w ułamku sekundy wskoczyła na ściankę pojemnika, i włożyła nogę pomiędzy krawędż pojemnika a przykrywkę. Na szczęście zareagowałem szybko i nie uwaliłem jej całej nogi. Jednak pojawił się krwotok, mała kropelka, na razie ustał. Mam teraz dwa pytania - czy krew pajęcza zawiera fibrynogen i zakrzepnie, oraz drugie - czy w razie braku krzepnięcia, próbować jakoś ten krwotok (czy raczej limfotok) zahamować?