Witam,rzadko tu bywam i wybaczcie,ze moge pytac o rzeczy dla innych absurdalane.Mam kedzierzawca ok l8-9,swoj ostatni posilek zjadl kilka dni temu ,dzisiaj mial dostac ostatniego z paczki swierszcza,ale swierszcz przy probie wyjecia uciekl mi i zaginal.Dzisiaj wyjezdzam na dwa tygodnie i nie ma sensu kupowac nowej paczki swierszczy,bo nie bedzie mial sie nimi kto zajac,w zwiazku z tym czy ten pajak moze przezyc w sumie 3 tygonie bez zarelka,bez wiekszych uszczerbkow na zdrowiu? Rodzice beda mu nawilzac podloze itp,ale jak znam zycie w kwestii opieki nad swierszczami i karmienia go nimi to bylaby katastrofa.Pozdrawiam