następna dziwna sprawa - oseska zeżarł 15 dni temu...

myślałem, że po myszce będę miał chwile oddechu z karmieniem na przynajmniej miesiąc czasu (czytałem FAQ) i co dziwnego ?
od soboty biegał po terra w poszukiwaniu obiadu. wyczekałem do wtorku, poszedłem do mojego ulubionego sklepu kongo w katowicach i kupiłem mu tłuściutkiego swierszcza.
zeżarł go niemal odrazu !!!

dziś rano zerkam na stefana a on ponownie czaii się na miejsce gdzie zwykle podaje mu obiadek....
kupiłem kolejnego tłustego świerszcza i po powrocie z pracy wrzuciłem go do terra.
nim udało mi się zerknąć na obiad stefana - ten już tkwił uwięziony w kolcach mojego pająka !!!

co za palma mu odbiła ?

kędzior zżerający wszystko co się rusza ???

pragnę wam przypomnieć, że to dopiero L9 i troche dziwi mnie jego apetyt (po myszce ledwo co chodził - taki był najedzony:-)

mam nadzieję, że się biedak nie przeje ;-)

BTW: dzięki kongo, jutro będę wiedział czy to samiec czy też może samiczka - jeżeli się okaże, że stefan nie jest teklą - zapodam mu prawdopodobnie jakąś dietę - szkoda szybko stracić przyjaciela ;-)