He hehehe.... pierwsze wrazenia z tymi pajakami mam po przepakowywawniu wlasnie (drugie po "wyciaganiu" ich z nor :-). Pierwszego swojego Cobalta dostalem od Voraxa. Siedziala w malym pudle i szczerze jak ja zobaczylem wygladala nie za ciekawie.. Pajak L6/7 zasypany caly torfem po odgrzebaniu go nie wykazywal checi na rozprostowanie nog nie mowiac juz o chodzeniu czy bieganiu. Po trzech minutach swietego spokoju w otwartym pudle uznalem ze przepcham ja lekko penceta w kierunku pudla wlasciwego :-) Z relacji kobiety (ja zauwazylem z tego polowe a moze i nie..) wyskoczyla z pudelka "transportowego" na moja druga dlon, na niej ukasila pencete i co smieszne przebiegla do wlasciwego pudla.....


Mysle ze jezeli oszacujesz zle jej zdolnosci przemieszczania sie moze byc ciekawie :-)


Pozdrawiam