Dziwne ja także miałem takiego znawce litery g (historyk), zawsze czekaliśmy kiedy będzie kazał zapisać punkt GE i jak się śmialiśmy to mówił, że jesteśmy głupi bo prawidłowo wymawia się GE.

A może oni mają jakieś swoje Ogólnopolskie tajne stowarzyszenie miłośników literki g.
Ciekawy zbieg okoliczności...


pozdrawiam
Rewja