Temperatura

[i`am]

mi chodzilo raczej o niewydolnosc pradowa zasilacza w lampce. a nie o oprawki.

[i`am]

mefisto nie musisz mi tego mowic;] nie wiesz definitywnie o co mi chodzi;]

[Mefisto]

Nie I'am, to raczej Ty nie wiesz o czym ja mówiłem, skoro porównywałeś napięcie zasilania z mocą żarówek... :P o: tutaj:
zreszta nawet jakby lampka byla na 230v to nie ma roznicy czy wsadzisz 25w czy 100w.


Awikularia ujęła to trochę bardziej bezpośrednio:
v=volt czyli napiecie
w=wat czyli moc


;]

[msk]

I'am, ale wlasciwie obojetnie czy to zasilacz, czy oprawka, skutek bedzie ten sam.

[i`am]

twoim zdaniem to pomylilem?;] to wskaz mi o panie gdzie tu jest blad?;] bo dalej go nie widze?;] skoro napiecie zasilania jest 230v to przeciez nei ma roznicy czy wsadzisz zarowke 25w czy 100w bo zarowka zasilana jest z sieci. jakby lampka miala jakis transformator a tym samym mniejsze nap np 12v to nie wsadzisz zabardzo wiekszej zarowki bo transformator ci nie wyrobi;]

[i`am]

a juz mi sie nie chce tlumaczyc;]

[Mefisto]

Ehhh, I'am. Nadal mieszasz napięcie z mocą.
Ale OK - po kolei. ;]

Owszem - może być różnica, czy do lampki wsadzisz 25W czy 100W żarówkę. I napięcie zasilające nijak się ma do tego. Jeśli lampka wytrzyma np góra 40 czy 60W, to po wrzuceniu 100W najzwyklej w świecie się zniszczy (w najgorszun wypadku będziesz sobie mógł kiełbaski usmażyć na zgliszczach Twojej chałupy).
Rozumiesz?

Jeśli mówimy o żarówce zasilanej na 12V, to przyznam, że rzeczywiście nie bardzo Cię rozumiem. Niby dlaczego Twoim zdaniem nie wrzucę tutaj większej żarówy? Przecież są 20W, 40W, są też 60W (wszystkie zasilane na 12V). Oczywiście tutaj też wszystko zależty od tego, jaką wytrzymałość ma dana lampka.

Gdyby ktoś natomiast chciał się "pomylić" i podłączyć żarówkę 12V pod napięcie 230V (tudzież na odwrót), bo chyba coś takiego miałeś przed chwilą na myśli, to cóż... pozostaje mi jedynie pogratulować inwencji twórczej. Przyznam, że ani ja ani zapewne 99% ludzi na tym forum nie potrafiłoby tego dokonać bez świadomości tego, co robi. :|

[Mefisto]

Ahh i jeszcze jedno. Gdyby przez przypadek udało Ci się jednak podłączyć żarówkę zasilaną na 230V pod lampkę na 12V, to nie martw się - transformator na 100% wyrobi. Jedynie żarówka będzie "niedogrzana" ;]

[i`am]

Mefisto napisał(a):

>
> Ehhh, I'am. Nadal mieszasz napięcie z mocą.
> Ale OK - po kolei. ;]
>
> Owszem - może być różnica, czy do lampki wsadzisz 25W czy 100W
> żarówkę. I napięcie zasilające nijak się ma do tego. Jeśli
> lampka wytrzyma np góra 40 czy 60W, to po wrzuceniu 100W
> najzwyklej w świecie się zniszczy (w najgorszun wypadku
> będziesz sobie mógł kiełbaski usmażyć na zgliszczach Twojej
> chałupy).
> Rozumiesz?
>
Owszem ale tylko dlatego ze material nie wytrzyma temp, przy metalowej oprawce o ktorej mowilem wczesniej nie ma prawa sie nic stac;]

[Mefisto]

Niom.
Ale sama oprawka to nie wszystko.
Może się zdarzyć, że np. moc żarówki będzie zbyt duża, aby przewód wytrzymał pobór prądu z nią związany. W zeszłym roku chyba była mała afera z chińskimi lampkami do choinek, które miały zbyt słaby przewód - po włączeniu machinerii miałeś świecący kabel grzewczy. To groziło fajerwerkami w domciu.