Może troche na marginesie, ale podzielę się doświadczeniem jakie mam.

Dla świerszczy zaadaptowałem kulę po "śpiącym już" raku.
Bocznej szybki, z oczywistych względów" nie mogłem wyciąć,
dlatego konieczna okazała się dodatkowa górna wentylacja
z rórki kanalizacyjnej.

Połowa przykrywki otwierana na zawiasach metalowych,
dobrze trzymających się na cienkiej warstwie sylikonu.
W siatce wyciołem otwór na oprawkę żarówki.

Kiepska, ale dająca zarys fotka w zał.