Zamierzam zrobic taki uklad dla swoich pajakow, bedzie on regulowal napiecie zasilania zarowki (grzalki) w sposob plynny, co bedzie oznaczalo ze nasza zarowka nie bedzie mrygala tylko swiecila raz mocniej raz slabiej w zaleznosci od temperatury otoczenia. Tyrystorami bedzie sterowal mikrokontroler, rodzaj czujnika temperatury jeszcze otwarty. Tyrystory moga byc zastapione innymi lacznikami (np. triak).

Zalety w porownaniu z klasycznym termostatem ktory ma 2 stany albo wlaczona zarowka lub wylaczona:
-temperatura bedzie sie utrzymywala na stalym poziomie a nie oscylowac wokol prawidlowej
-zarowka nie bedzie mrygala
-mozna zastosowac duza zarowke (np. 100W) mamy w tedy spory zapas mocy i nie boimy sie o przegrzanie
-mozna zastosowac alarm akustyczny w przypadku spadku temperatury ponizej zaprogramowanej wartosci
-mozliwosc pomiaru temperatury w kilku roznych miejscach

wady:
-czasochlonnosc wykonania pierwszego ukladu (wyliczenia, programowanie, dobor elementow)

Bede bardzo wdzieczny za wszelkie uwagi i komentarze.