-
Obsługa pajączków z kokonu...
W niedalekiej przyslosci mam zamiar rozmnozyc swoja geni.. i odrazu nasuwa mi sie taka watpliwosc - jak wy sobie dajecie rade z taka iloscia malych skurczybykow?
Wykarmic, zachowac wilgotnosc, ewentualnie posprzatac resztki to jeszcze wykonalne z czyjas pomoca ale jest duze prawdopodobienstwo ze gdy wezmiemy sie za obsluge pajaczka ktory wlasnie przechodzi wylinke (a przeciez przez scianki pudelek po kliszy praktycznie nic nie widac) i wtedy moze pasc, jak sobie radzicie z tym fantem?
I jeszcze jedno - ile procentowo pajaczkow z kokonu przezylo gdy rozmnazaliscie swoje bestie?
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
Przezywalnosc w warunkach hodowlanych jest dosc wysoka - 80-95%.
Jezeli brak Ci pudeleczek do trzymania pajakow, to mozesz zrobic tak jak niektorzy hodowcy: wpuscic po 2-3 pajaczki do jednego pojemnika i jeden z nich na pewno przezyje. Wiem, ze to moze niehumanitarne, ale czasem nie ma wyjscia, chyba, ze ktos potrafi bez klopotu okielznac tak liczna gromadke
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
Juz nie chodzi o pojemniczki... najbardziej martwi mnie wlasnie to ze wezme w lape pojemnik a tu mi pajak w nim linieje! Może takie przypadki to standard u hodowców?
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
jak nie bedziesz przechylal zbytnio pojemniczkow to nie powinno podczas wylinki nic im byc...
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
troche zabawy z tym jest, ale bez przesady...
a co do pojemnikow to jak ktos na forum zauwazył... idziesz do fotograficznego (punktu) i prosisz zeby ci dali puste pudełeczka po filmie w zasadzie nie ma problemu i daja...
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
mich co do tych wylinek to troszkę przesada pająki nie padają jak się otwiera kodaka a one w tym czasie przechodzą wylinkę.
Swoich jeszcze nie miałem ale naraz miałem 70szt albopilosum maluszków i nie było problemów więć z np 600 szt też dało by się rady wiadomo że więcej czasu by to zajeło.Można by było podzielić sobie po 100szt na jeden dzień.Takie małe to dwa syte karmienia i do wylinki nie trzeba nic im podawać.Z utrzymaniem wilgotności nie ma problemów w kodakach.Pająkiami nie trzeba się tak sumiennie opiekować.One nie padną tak odrazu po małych zaniedbaniach w karmieniu.
Tu powinna się Awicularia wypowiedzieć czytałem tylko nie pamiętam gdzie z kokoniku A. geniculata wyszło jej coś koło 1114 szt czy jakoś tak o ile się nie mylę pamięć mi szwankuje a rok temu to czytałem. Myślę że robiła tak jak ja wyżej pisałem podzieliła sobie je na dzienne raty po 200szt niezłe oprocentowanie
Zresztą Awi powinna opisać i przypomnieć wszystkim swoje zmagania napewno by to wszystkich zaciekawiło.Ja z chęcią bym poczytał.
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
nie we wszystkich miastach daja bez problemow pojemniczki po kliszy, czasami trzeba sie uprosic i dadza ci tam 10
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
moja geni jest z tego kokonu, a czytales to w opisie tego pajaka chyba
-
Re: Obsługa pajączków z kokonu...
Jak pająk będzie liniał i weźmiesz pudełko, to nic mu się nie powinno stać. Ja raz miałem, że liniał i podniosłem mu norkę (orzecha), a on był tak jakoś zamelinowany, że wypadł z tego na podłoże. Był na wpół wyliniały i spokojnie dokończył wylinkę. Nic mu się nie stało.
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum