Ja kiedy karmie jakiegos pajaka pinkami to nie zgniatam im "glowek" tylko czekam az pajak zaatakuje ofiare. Jesli nie zrobi tego niemal odrazu to wyjmuje pinke, nie zostawiam jej. NIe msuze sie potem martwic o plesn na pince, czy o to ze sie zacznie transformowac w muche. I pozatym sam moge zaobserwowac jak pajak atakuje... Weic uwazam ze nie ma co im zgniatac glowkow. Jak pinka zaczyna sie wkopywac a pajak sie nia nie interesuje, to poprostu wyjmuje ja penseta z tego dolka co sobie kopie i podkladam blizej pajakowi. Skutkuje.