Hej!
Jestem laikiem, co prawda, jeśli chodzi o ptaszniki, ale staram się to zmienić.
W związku z tym mam dwa pytania:
- Wiem, że ten temat był już poruszany, ale każdy mówi, co innego, a więc – czy bierzecie swoje ptaszniki do ręki? Chodzi mi tu przede wszystkim o Brachypelma smithi i inne tym podobne...
- A to pytanie jest skierowane głównie do poszkodowanych – co się dzieje, jeśli ptasznik wyczesze włoski z odwłoku (dużo jest na ten temat w książkach, ale prosiłabym o przedstawienie własnych doświadczeń)

Pozdrowionka,
Marcia