el coco od miesiecy przenosi ziemie z konta w kont, cambridgei w boxie transportowym zaczał wcinac mokry papier toaletowy, nie spróbował tylko wsunal z cm szescienny (bogu dzieki zyje..)... platusy wisza non stop na zebach do gory nogami rozcinajac pokrywki pudełeczek, ale najlepsza jest jedna z młodych parahyban... ta ma inne zainteresowania, usilnie próbuje przyspieszys bieg spraw i co kilka dni robi runvers na plecy, próbujac przejsc wylinke... o co chodzi...??? myslałem ze tylko ja w tym domu jestem walniety???