Moja rosea dwa miesiące temu kopulowała z samcem, jakiś tydzień temu dopuściłem go ponownie dla pewności i o dziwo znów kopulowały. Myślałem więc że poprzednia kopulacja była nieudana. A tym czasem wczoraj rosea zrobiła sobie z pajęczyny mały zamknięty z wszystkich stron namiocik, a dziś widze, że dno jest pokryte bardzo gruba warstwą pajęczyny, a jej odwłok znacznie sie zmniejszył Domyślam się się więc, że na dnie leży sobie kokon. Myślałem że samica będzie go nosiła w zębach
No i teraz pytania - mam jej wogóle nie karmić aż do wylęgu młodych?? Czy w misce ma być woda czy nie będzie z niej korzystać?? Czy powinienem podnieść temperature (średnio - 23-25C) przez włączenie żarówki (boję się przesuszenia)?? Czy powinienem zraszać terrarium (boję się pleśni)??