Nie ma co juz tego rozpamietywac, bo zycia sie pajakowi nie zwroci. Nastepnym razem juz na pewno bedziesz uwazal. Niepokoi mnie tylko to, ze niektorzy W OGOLE nie daja sobie wytlumaczyc, ze pajak to nie jest zwierze do brania na reke, a nagle okazuje sie, ze stal sie wypadek i juz sie nic nie da zrobic.
Przykro mi z powodu pajaka. :/
Mam nadzieje, ze nie zrezygnujesz z hodowli, ale nastepnym razem po prostu ogranicz sie do ogladania zwierzaka