Nikt sie nie smieje - kazdego to moze spotkac.
Mnie np. padly cztery mlode skorpiony podczas wylinek i zapewniam, ze nie bylo mi z tego powodu wesolo.

Poszly do ziemi, ktora mimo wszystko dalej sie kreci.
Mam wiecej zwierzakow o ktore musze dbac i pilnowac, zeby nie padly.

Mysle, ze najlepszym rozwiazaniem bedzie mniej lub bardziej uroczysty pogrzeb i szybki zakup nastepnego pajaczka.