Witam wszystkich i proszę o POWAŻNE opinie, ponieważ mam duży kłopot z moją samicą T blondi. Mam ją parę miesiecy, wszystko było OK. Warunki stabilne, myślę, że poprawne, jeżeli nie liczyć niewielkiego potknięcia z wilgotnością przez dwa dni, raczej dawno temu).

Od tygodnia Theraphosa dziwnie się zachowuje; jest osowiała i coraz mniej wychodzi ze swojej doniczki. Powiedziałbym, że jest apatyczna i niemrawa. Miesiąc temu jadła mysz, świerszczami się nie interesuje, mim, że są w terrarium i jeden po nie biegał (no reaction !!!), mogę ją dotknąć kijkiem i nie ma odruchów obronnych - poprzednio stawała od razu na łapy.

I najgorsze: nie rozporstowuje zupełnie odnóży - obawiam się, że zaczyna je podkurczać. Jestem lekuchno podłamany, proszę o poradę, bo w necie niewiele znalazłem.