-
Hidden Maczniak, Crouching Misior
Witam,
Postanowilem przestrzec wszystkich przed nieuwaznym pakowaniem maczniakow.
Wczoraj po pracy skoczylem sobie do banku i do zoologicznego, gdzie nabylem dosc spora garsc tych durnych stworzonek, ktore zapakowano mi w nylonowa siateczke, a siateczka zawedrowala do plecaka.
Wrociwszy do mego legowiska, zjadlem, odswiezylem sie i polazlem spac.
Jakiez bylo moje zdziwienie, jak rano w plecaku znalazlem rozsypane wszystkie maczniaki, ktore uciesznie baraszkowaly sobie po dokumentach firmowych, redbullu i ciasteczkach =)
Przegryzly siatke i porozlazily sie po calym wnetrzu, wiec niestety do pracy sie musialem dzisiaj spoznic, coby je wszystkie wylapac. A byly diablo szybkie =)
Mam tylko nadzieje, ze w autobusie zaden po mnie nie chodzil =)
Tak wiec, moi mili, jak kupujecie duza garsc maczniakow, pakujcie je w coskolwiek plastikowego.
Dobrze tez, ze nie kupilem swierszczy. Swierszcze to by mi plecak przegryzly, bez kitu =)
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
heh mnie przezarly pudlelko plastikowe i maszerowaly po pokoju jeszcze 2 dni pozniej bo jak odkrylam dziure to akurat pierwsza partia wyszla a myslalam ze pierwsza partia to te 2 maczniaki kolo pudelka...
a byly pewnie tak szybkie po wypiciu tego red bulla :P
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
Ja kiedys kupilam 1 litr (to bardzo duzo, jakby ktos nie wiedzial) macznikow. Schowalam je do plecaka, a jak przylazlam do domku okazalo sie, ze pudelko bylo zle zamkniete i litr macznikow rozlazl mi sie wszedzie... Wylapywalam te robale dwie godziny ze wszystkich szwow i zakamarkow plecaka...
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
A moje jakoś nie mogą przegryźć pudełka plastikowego, ani nawet woreczka. Może mam jakieś niemrawe, ale aLiCe z całym szacunkiem, ale wątpię, żeby to było możliwe.
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
ja zawsze jak kupuje to dostaje w foliowym woreczku, ale później przesypuje do litrowego pojemnika po lodach, i tam siedzą cały czas, jeszcze nie przegryzły. W każdym razie drewną i przegryzają, bo miałem kawałek kory który bym u pająka, wyjołem go raz i zapomniałem mu włożyć spowrotem to dałem go mączniakm do pobawienia i zaostał tylko mały kawałek bo poobgryzały te drewienko
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
Oj zapewniam cie, ze to mozliwe. U mnie maczniaki co najmniej kilka razy przegryzaly plastikowy pojemnik i uciekaly na swobode.
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
plastikowy może przegryzą, ale plastykowego, normalnego nigdy
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
mnie raz zwialy maczniaki ( nie wiem ile dokladnie ich bylo, ale sporo ) z pojemnika, chociaz nie wiem jak....lapalem je przez 1,5 godziny gdy te uciekaly po dywanie hehe... ;]
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
Heh, ja zawsze sam sobie pakuje te małe paskudy, z żarciem do plastikowych pudełek i jakoś nie zdarzyło mi sie żeby przygryzły je (nieraz i 3 tygodnie je trzymam w tym samym pojemniku). Swoją drogą bardzo podoba mi sie krojenie mączniaków, "gonienie" ich ze sklapelem żeby urżnąć główke :>. Teraz niestety praktykuje zgniatanie główek.
-
Re: Hidden Maczniak, Crouching Misior
Mi kiedyś uciekło od chu** mączniaków w nocy, łapałem je przez dwa tygodnie i i tak nie udało sie. Po jakimś miesiącu w domku roiło się od paskudnych czasnych śmierdzących chrząszczy ffuuuu :>
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum