Ja nie mam takiego problemu, ale jeśli kiedyś się pojawi, to też nie wiedziałbym, co zrobić. A jeżeli "blondyna" jest dorosła (jak moja) to do tej wylinki z tą pleśnią to ona może nie doczekać.
Gdzieś widziałem post o usypianiu (hibernacji pająków - "pajęczy ansestezjolog) - warto poczytać jak ktoś wie gdzie, to niech da linka bo warto to wiedzieć- akurat w Twoim przypadku ta informacja jest cenna, bo pająka można doprowadzić do stanu nieruchwawości i zdjąć mu tę pleśń!