Dziekuje serdecznie za docenienie mojego sposobu pakowania pajakow.Chcialbym jednak zaznaczyc ze nie jestesmy swiadkami cudu ze versi przezyla, gdyz osobiscie uwazam ze to ona miala najwieksze szanse na przezycie, z racji tego ze jest pajakiem nadrzewnym.Chodzi mi o to ,ze potrafi najlepiej ''przyczepic'' sie do chusteczek wewnatrz kliszy i nie lata jak grzechotka.

Kazikrulz moze troche przesadzil z tym mrozem ,gdyz temp wahaly sie wtedy od 2-8C. (przynajmniej u mnie w kujawsko-pomorskim)Pajaki mozna wyslac pod warunkiem ze temp nie spadnie ponizej 0C,gdyz przy prawdziwym mrozie nawet ja TomekG nie pomoge

Pozdrawiam
TomekG