Wszędzie są opinie ze cambridgei jest agresywny, jednak mi sie przytrafila ciekawa historia. otóż gdy chcialem zobaczyc jak sie moj pupilek (L2) czuje, otwieram pokrywkę pudelka, a on mi wskakuje na ręke! lekko się zdygalem, jednak to nic. Zadziwila mnie jego szybkosć. przebiegl po mojej dłoni i wlazł...pod rękaw mojej bluzy. zachowalem spokoj i lekko go podwinąlem, pajączka udalo się wlozyc do pudelka. dalej juz byl spokojny na szczęście mnie nie ukąsil. musze bardziej uwazac....moj tata jest uczulony na jad owadow, moze to dziedziczne??

Tomeq-ptaszniq