Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Naprawde przykra sprawa/help

  1. #1

    Naprawde przykra sprawa/help

    mój pajączek(g.rosea L6) 2 tyg temu zaczął głodówkę , 3 dni temu pociemniał i już sie szykowalem na przyjęcie wylinki więc gdy dzisiaj przyszłem ze szkoły i zobaczylem go leżącego bokiem z podkurczonymi nogami, myślałem że to juz wylinka. Zostawilem go w spokoju i godzine temu spodziewalem się, że jest już po wszystkim; otwieram jego pojemnik, patrze a on ciągle w tej samej pozycji. podejrzewając najgorsze dmuchnąlem w niego; zero reakcji; dotknałem go ; zero reakcji. Łezka zakręciła mi się w oku; to był mój pierwszy pajaczek. juz sie z tym pogodzilem. teraz postanowilem ze nie spoczne puki nie rozwiąże tajemnicy jego śmierci. Czy mógł sie zatruć oparami torfu(uzywam takiego ogrodniczego, z domieszką nawozu dla roślin)?? POMÓŻCIE!!!
    smutny Tomeq

  2. #2

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    w sumie to natakich sprawach to sie nie znam ,ale ten nawoz jest cokolwiek zgadkowy


  3. #3
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    Dlatego zawsze odradzam torw nawozony.
    Na pewno nie poznasz dokladnie przyczyny smierci swojego pupilka, bo to po prostu niemozliwe. Rownie dobrze mogl sie zatruc, jak i miec komplikacje w wylince.

    Wspolczuje


  4. #4

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    No już sie troche wyjaśniło. Jutro pędze do shopa po włókno kokosowe, jeżeli to komplikacje to poprostu pech, martwego pajączka oddam do szkoły jako pomoc naukową a na gwiazdke se kupie avicularia avicularia.
    smutny Tomeq

  5. #5

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    moje kondolencje
    przykro mi i wsółczuję

    ((((((((((((


  6. #6
    NewUser
    Guest

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    Tomeq ja tak mialem z moim boehmei znaczy podobnie bo na takiej zasadzie ze przechodzil on wylinke nie na plecach ale lezac na brzuchu na prawie pionowym nasypie z podloza tak jakby na zboczu tej gorki 2 godziny lezal i nic dotknalem i nic dopiero po 6 godzinach cos zaczelo pekac i w koncu po tej 9 godzinnej piatej z koleji wylince tego ptasznika moge sie teraz cieszyc jego rozowiutkimi nozkami ^^


  7. #7

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    Ja ciągle jestem zdania, ze dopoki pajączek nie zakwitnie na zielono, to jest jeszcze szansa. Trzeba myslec optymistycznie


  8. #8

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    heh przypomnial mi sie zmartwychwstaly vagans na blacie biurkau kogos niedawno no moze z miesiac temu heheh...
    fakt poczekaj z tym pajaczkiem moze po prostu medytowal?


  9. #9

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    u kolegi to samo było ale on nie wiedział że pająki mają wylinkę patrzy pająk leży dogóry nogami no to zdechł dla pewności zaniusł do weterynarza tamten patyczkiem popukał sostukał mówi faktycznie zdechł kumpel załamany odstawił pająka na pułkę
    szykował się do pogrzebu patrzy w terra a tu 2 pająki hehehe.Kurka jak się gość cieszył.
    Tomeq a miał wilgotno bo może to a nie torf masa ludzi kupuje torf w ogrodniczych a z tego co wiem jak chcesz torf nawożony czy nienawożony to dawają te same opakowanie.

  10. #10

    Re: Naprawde przykra sprawa/help

    Wilgotnosc mial podwyższona , woda ok nie mogl też spaść bo mial dosyc niskie pudelko. Z tego co mi sie udalo dowiedzieć to najprawdopodobniej zgon spowodowaly komplikacje wylinkowe. Innych możliwości po prostu nie ma.
    Tomeq

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •