Wszyscy piszą, iż aby trzymać bardziej rozbrykane i jadowite pająki jak np. Pterinochilus murinus należy być już odpowiednio doświadczonym terrarystą. Osobiście nie mam zamiaru (przynajmniej narazie), kupować jakiegoś narwańca, tylko i wyłącznie z braku takiej potrzeby, wynikającym z zainteresowania innymi gatunkami i ekscytacji początkującego hodowcy...

Ale zamiast nawijać o sobie, chciałem zapytać się na czym konkretnie owo doświadczenie ma polegać? Nie rozumiem skoro ktoś kupuje sobie pajęczego terminatora, to wiadomo, że nie może sobie pozwolić na zabawę z nim w łapki i pieszczoty, a najlepiej jeśli by wogóle wrzucał mu świerszcze z drugiego końca pokoju i gmerał w terra kilkumetrową pensetą. Ale co pozatym, obejmuje to doświadczenie??