-
Zmarywychwstanie
Pisałem w poscie dot. poczty o pokoiereszowanym Vagansie L2. Nie wiedziałem co z nim zrobić, więc polozylem go na burko. Nie reagowal na żadne bodźce zewnetrzne typu dmuchanie, popychanie. Dzis, a więc tydzien po przesylce patrze a on stoi sobie na tym biurku na 8 łapkach. Popycham go lekko a on zaczoł się ruszać. Kurde miałem przez tydzien "żywego" pajączka na biurku, niestety teraz bedzie on mocno przesuszony. Akcja ratunkowa trwa. A więc nie uśmiercajmy naszych podopiecznych za szybko :-).
-
Re: Zmarywychwstanie
Pajak musial byc ostro zestresowany - cud, cud :P pajecze zmartwychwstanie :P
Pozdrawiam...
-
Re: Zmarywychwstanie
O kurcze.. jak dla mnie, to cudem jest to, ze on nigdzie przez ten czas nie uciekl
-
Re: Zmarywychwstanie
Może cwany udawał, i szykował jakąś ucieczke ale gdy sprawdził gdzie leży to mu się odechciało nawianki, "to cud ze żyje "
-
Re: Zmarywychwstanie
Masz szczęście ża pająk Cie kochał i nie uciekł. To sie nazywa przywiązanie .
-
Re: Zmarywychwstanie
Racja - masz ogromnego farta ze nie zwial albo ze nie pogrzebales go gdzies )))
Pozdrawiam...
-
Re: Zmarywychwstanie
A ja go chciałem spuścić w muszli ale serca do tego nie miałem. Może mypuszcze go na biurko, dam mu miseczke z wodą i toche torfu :-).
-
-
Re: Zmarywychwstanie
jeden z moich pająków też jakby zdrętwiał na jakis czas był zupełnie wyłaczony przez jakas minute...
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum