Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 21

Wątek: Emilka:)

  1. #11
    n3
    Guest

    Re: Emilka:)

    moja emilka ladniejsza :P


  2. #12
    Kendzierzawiec
    Guest

    Re: Emilka:)

    A nie bo moja jest najładniejsza :PPPP


  3. #13
    Atrax Robustus
    Guest

    Re: Emilka:)

    Hari -> To juz zboczenie "zawodowe"... ))))


  4. #14

    Re: Emilka:)

    Cześć
    Mam jeszcze jedno pytanie,mam dorosłą samice cambridgei(jest 8 tygodni po 12 wylince)kiedy mniej więcej będzie miała następną wylinke.Przez jednego gościa straciłem kilka miesięcy czekania(chciałem dopuścić do niej samca,ale gościu miał czas i 3,5 tygodnia po wysłaniu kasy go dostałem )i teraz musze znowu czekać ............


  5. #15

    Re: Emilka:)

    a ja nie mam emilki... :-(


  6. #16
    Kafares
    Guest

    Re: Emilka:)

    Witam! Samica jest juz dosrosła więc następną wylinke bedzie miała dopiero za rok.
    i tak aż do końca życia

    Pozdrawiam wszystkich terrarystów
    ************************************************** *******
    Psalmopoeus cambridgei x2 L5 - Fafik i Kafik
    Brachypelma boehmei L7 - Bombik
    Chromatopelma cyaneopubescens L1 - Chromik
    Wkrótce Aphonopelma seemanni

  7. #17

    Re: Emilka:)

    A jakbym teraz dopuścił samca do samicy to było by coś z tego czy nic??


  8. #18

    Re: Emilka:)

    Może i by było... Na przykład wypasiony obiad dla samicy, albo niespodziewany atak samca na samicę (i to wcale nie w celach "towarzyskich"), albo kopulacja i potem wylinka samicy, albo kopulacja i kokon... Jak widzisz, możliwości jest wiele...

  9. #19

    Re: Emilka:)

    Avi - często się zdaża, że to samiec atakuje samice? oriętujesz się w tym i jak często się to Tobie przytrafiło, o ile coś takiego miało miejsce w Twojej hodowli...


  10. #20

    Re: Emilka:)

    Zdarzyło się, ale w porę zdołałam rozdzielić ptaszniki. Oczywiście o wiele częściej zdarza się atak samicy na samca. U mnie samiec G. rosea zaatakował samicę, kiedyś także próbował tego samiec A. geniculata. Ale to w końcu samica go "załatwiła"... Słyszałam o kilku atakach samców zakończonych śmiercią samicy. Przeważnie były to ukąszenia w odwłok, po których nie było szans uratowania pajęczycy...

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •