Witam,
dziś opadła mi szczęka. Zaglądam do szklanki a tam nie ma pająka (Brachypelma Smithi). Tydzien i dwa dni po wylince jest, wielkość monety 20 groszy razem z nogami więc malutki. Szklanka wysypana torfem, przykryta gazą opatrunkową.

Zakopał się czy uciekl jakimś cudem?
Nie był zbyt ruchliwy, jadł 3 dni temu.

Jak wygląda miejsce w podłożu w którm się brachypelmy zakopują?

Gdzie go szukać ?? Szklanka stala na półce...

pzdrawiam