No wlasnie.
Niedawno wzbogacilem sie o 2 sztuki, L4 i L5.
L4 jest spokojny, plochliwy, chowa sie pod orzechem, je przecietnie, slowem jak z opisow.

Natomiast L5 chyba wszystko robi odwrotnie :>
Caly czas siedzi na srodku fauna-boxa, do orzecha wszedl moze raz... chodzi po szybach, wystawia nogi przez otwory wentylacyjne, gdy czyszcze boxa i za bardzo zblize sie peseta do niego, to straszy, ew. z godnoscia, powoli odchodzi.
W temacie karmienia - takiego zarlocznego pajaka w zyciu nie widzialem...
Mam troche mlodych pajakow, wic karmie je pinkami. Dla niego juz moze troche za male, ale dawalem mu wiecej, a on atakowal je od razu i konsumowal bezzwlocznie. Zazwyczaj 2 po kolei.
Niedawno zwolnil mi sie maly box, wiec wrzucilem tam kupione swierszcze
Kilka dni temu wrzucilem mu doroslego-wybralem takiego inwalide bez obu tylnich nog. L5 popatrzal i wycofal sie w inny kat boxa.
"Za duzy" pomyslalem i wrzucilem dwa razy mniejszego. Atak byl blyskawiczny.
Wczoraj ponownie podalem inwalide, sam nie wiem po co, bo i tak nie liczylem, ze zaatakuje. Po krotkiej chwili L5 wskoczyl na tego swierszcza, ktory byl niemalze jego wielkosci. Otoczyl go nogami i zaczal jesc. Urosl tak, ze zaczalem sie bac, ze padnie z przejedzenia, ale po pewnym czasie napelnil sie, zostawil polowe posilku, wlazl na szybe i machal noga przez otwor.

No i co to ma byc? Trafil mi sie jakis indywidualista czy cus?

To jest ten gatuek, nie mam zdjecia, ale to raczej nie jest dyskusyjne.