Ma ok. 1,5 cm ciala. Kupilem larwy macznika, odkroilem czesc z odnozami i glowa i wlozylem do pajaka. Pajaka podbiegl "powachal" i uciekl Mysle sobie, kurde co jest? Boi sie? Wzialem leciutko penseta robaczka i zblizylem mu do domku, w ktorym sie schowal. Nagle wybiegl, zaatakowal pincete (zlapal ja, chcial mi zabrac ) i znow sie schowal. Stwierdzilem, ze poczekam. Po ok. 15 minutach nic sie nie dzialo. Chcialem lekko larwe przesunac, zeby mu wejscia nie blokowalo, a on znow rzucil sie na pincete, zlapal larwe i zaczal ja ciagnac do domu. Silowalem sie z nim chwilke, po chwili wybiegl, uniosl nogoglaszczki, zaparl sie i wyrwal mi ja, no i konsumuje Heheh... mala bestyja mi rosnie ))