Hej

Czy to normalne, że jeszcze nie odchowałem pierwszego pupila (mam auratum po piątej lub szóstej wylince - nie jestem pewnien, w każdym razie to chyba samiec), a już chcę nowego?

Od zawsze choruję na versikolorkę, chciałem ją jako pierwszego, ale odradzano początkującym ze względu na szybkość, skoczność i teoretyczną 'padalność'.

Myślicie, że podołam drzewnemu? Z auratum nie miałem ani jednego problemu i żadnych incydentów. Chowa się dobrze, choć jest dosyć chudziutki (bo dotychczas jadł tylko muchy i pinki, w weekend przerzucam go na małe świerszcze).

Kupować...?