Dałem mojej pajęczycy Grammostola rosea małą myszkę, myśląc sobie eee tam pewnie i tak jej nie zje, ( odkąd ją mam, jakieś 4 lata zawsze wybrzydzała ).
Ku mojemu zdziwieniu rosea zatakowała myszkę, ucieszyłem się no nareście , naje się bo po ostatniej wylince nie wyglądała zbyt okazale. Zjadła myszkę do połowy korpusu i porzuciła, coś mnie tkneło żeby resztę nie zjedzonej myszki dać Brachypelmie emili, myśląc tak jak wcześniej że i tak nie podejmie martwego pokarmu, i tutaj moja emilia także mnie mile zaskoczyła , podjeła mysie ochłapy i zaczeła jeść.

Ciekaw jestem czy i wam także podobne historjie się przydażyły ?.

Pozdrawiam
Krzysztof.W