Mam półtorarocznego psalmopeusa cambridgei. Wczoraj spadl z galezi (ok 0,5 m ) na ziemie i zrobila mu sie na odwloku ranka. Z poczatku nic poza tym mu nie bylo, nawet lazil po szybie po swojemu. Jednak dzisiaj zszedl na dol ,zwinal sie w klebek i sie nie ruszal. Juz myslalem ze po nim ,ale po godzinie jakby ozyl. Co mu moze byc ? czy ta ranka na odwloku moze byc od upadku ? czy to grozne ? czy jest szansa ze bedzie wszystko ok ?
PS: po tym jak sie zaczal znowu ruszac to nawet zlapal swierszcza
POZDROWIONKA