Mam dorosla samice Nhandu carapoensis - w zasadzie rozni sie od Nhandu coloratovillosus ciemniejszym ubarwieniem.
Nie jest agresywna, nie czesze wloskow i nie straszy - za to bardzo szybko ucieka do kryjowki.
Moze akurat trafil mnie sie wyjatek ...?
Rzeczywiscie, jest dosyc zarloczna - przerobi kazda ilosc swierszczy a i myszka nie pogardzi
Aktualnie nadrabia zaleglosci gastronomiczne po wylince ktora przeszla na moich oczach miesiac temu.
Jak chyba wiekszosc ptasznikow, zaczyna urzedowanie wieczorem i jest dosyc ruchliwa.
Cale terrarium jest ladnie oplecione pajeczyna.
Dosyc czesto widze ja spacerujaca po szybach.

Pare fotek w zalaczniku.