W związku z tym, że zaczela plesniec mi galazka postanowilem kupic sztuczna roslinke akwarystyczna do terra. Pojechalem do sklepu zoologicznego i pytam o taka roslinke... Powiedzialem, ze ta roslinka ma byc sztywna i mala bo pajak jest maly i ma malutkie terra. Powiedzialem mu ze mam malutka A.Versi po 2 wylince... A co na to sprzedawca.... z ryjeem na mnie!!! tak wlasnie z ryjem. Rzucil sie na mnie ze ja mecze tego pajaka!! powiedzial ze taki pajak powinien miec duze terra conajmniej 40cm wysokosci i z 30 szer/dl....... Zalamalem sie... no i ja na niego z ryjem ze taki pajak to sie zgubi w takim terra i nie bedzie jadl... a on mi na to ze w takim sloiczku pajak nie bedzie mogl przejsc wylinki... ze mu potrzebne terra 40cm ...... powiedzial ze wilgotnosc powinno sie trzymac w ten sposob ze wklada sie kabel grzewczy i to duzo.... na kablu kladzie sie duza miske z woda i jak woda paruje jest wilgotnosc.... Powiedzial rowniez ze nie wolno spryskiwac ani wlewac wode w podloze bo pajak zdechnie!!!!! LUDZIE CO ZA PALANT!! Powiedzialem mu ze sie nie zna a on mi na to ze konczyl studia zoologa i ze jak ja chce cos sie nauczyc niech tez tam pujde a teraz to niby [...] wiem.... heh... powiedzialem mu zeby zajrzal na pierwsza lepsza stronke internetowa.. Na to koles znow na mnie sie drze, ze w internecie to sami gowniaze siedza i pierd... bzdury.. Koles cos chrzanil ze w internecie nie ma jakis tam slawnych hodowcow z wroclawia i poznania ktorzy handluja z Czechami, bo przeciez oni znaja sie najlepiej i on ich zna a oni na net nie wchodza bo nie chca zdradzac swoich sekretow.... ech zatkalo mnie... powiedzialem mu co o nim mysle i poszedlem.... alez on mnie wqr......