jakis czas temu napaliłem sie na te pajaki,ze wzgledu na ten niebieski kolor samic.teraz troche zaluje.mam cztery te pajaki.ostatnio sprzatalem po wylince mojej najwiekszej H.lividum (6 wylinka),przenosilem ja tez do wiekszego faunboxa.najpierw byl problem z wyjeciem pajaka z poprzedniego pojemnika.a kiedy juz sie do niego dogrzebalem.pajak bez zastanowienia zaatakowal drewniany patyk,a po chwili znalazl sie na zewnatrz faunboxa,potem blyskawicznie wlazl mi na reke.przyznaje,ze malo co zawalu nie dostalem.na szczescie kumpel,ktory pomagal mi przy nim zdarzyl go zlapac do sloika.pajak jest naprawde szybki i z tego co zauwazylem atakuje w momencie kiedy nie ma sie gdzie ukryc.wiec trzeba bardzo uwazac.malo go tez widac,wiekszosc czasu spedza w ukryciu.
pozdrawiam