Witam,


Moja albopilosum jest po 4-5 wylince. Przeszla u mnie jedna wylinke w zeszlym tygodniu. Obylo sie bez komplikacji, wszystkie odnoza byly na swoim miejscu Przed wylinka nie martwilem sie brakiem apetytu pajaka, bo z tego co slyszalem to calkiem normalne. Pajak siedzial w norze i tylko raz na jakis czas podchodzil do jej skraju. Po wylince bylem very happy, ale nie trwalo to za dlugo. Pajak caly czas pod ziemia - mysle sobie "odpoczywa". Minal tydzien,drugi tydzien, a on tam caly czas siedzi, nic nie je. Wykopalem ostatnio z jego terra pinke, juz cala czarna, chyba zdechla smiercia naturalna, co oznaczaloby ze pajak nie jadl juz kolo miesiaca...Po wylince chyba powinien byc glodny, prawda? Jednak to co martwi mnie najbartdziej to jego brak ruchliwosci.Sprzatajac terra , wykurzylem go z nory.Zawsze kiedy byl zaniepokojony zwiewal gdzie pieprz rosnie, a tym razem nie reagowal na dmuchniecie, a na lekkie dotkniecie odwloka robil malutki krok.Teraz jest osowialy, i co najdziwniejsze dla mnie od czasu do czasu widze go jak lezy na grzbiecie. Pajaki raczej zdychaja pochylone na przednich odnozach wiec nie jest to chyba stan agonii... Rozsadek wskazuje na wylinke, ale pajak linial 2 tyg temu , wiec to chyba troche za szybko biorac tez pod uwage fakt ze po wylince nic nie zjadl.
CO jest grane z moim pajakiem ?

Pozdrawiam
042