Witam!
Czy skutki ukąszenia przez Ptasznika Kędzierzawego można porównać do skutków ukąszenia przez Krzyżaka??
Poz.
Witam!
Czy skutki ukąszenia przez Ptasznika Kędzierzawego można porównać do skutków ukąszenia przez Krzyżaka??
Poz.
Witam!
1. Napisałeś Krzyżak z dużej litery...heheheh ...masz na myśli Rycerza Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie???))) Jeśli tak...to jako lekarz muszę Cie przed nimi OSTRZEC ..żaden typ ran kąsanych nie goi się równie źle jak rany zadane przez człowieka /Homo sapiens/..nawet jeśli zasłaniają się przy tym krzyżem))) Mikroflora jamy ustnej człowieka, zwłaszcza jeśli "dawno nie mył ząbków" jest IMPONUJĄCA!!! Chyba tylko w ryzosferze /warstewce gleby bezpośrednio otaczającej korzenie/ żyje więcej drobnoustrojów niż w ludzkim pysku))) Ja tam wolę taki kontakt 3 stopnia z kędzierzawym niż z ludzikiem)) Wolę chitynkę od stali...hehehe../chodzi mi oczywiście o pancerzyki/.
Poza tym o takiego rasowego Krzyżowca raczej od ok. 600 lat ...CIĘŻKO)) Reklamacje należałoby zacząć kierować już do niejakiego Jagiełły...księcia z domu litewskiego...heheheh)))
2. A tak serio to jaki gatunek krzyżaka masz na myśli???
3. Poza tym mimo, iż żyję już jakieś 25 lat, mimo wielokrotnego narażenia, jeszcze nie miałem "przyjemności" kontaktu z chelicerami pająka krzyżaka...Myślę, że chyba trzeba będzie oprzeć się na jakiś pracach toxykologicznych, gdyż o empirię..doświadczenie..w tej kwestii będzie raczej trudno..
Pozdrawiam
Pablos
Hahahahaah :]
Ja tez balbym sie bardziej ukaszenia "K"rzyzaka :]
Nawet u ludzi, ktorzy myja zeby regularnie, zyje okolo 40 gatunkow bakterii. To bardzo duzo, a co dopiero musi sie dziac, jak ukasi sredniowieczna bestyjka, ktora moze nigdy nie myla zebow...brrr, az mnie ciarki przeszly. Lepiej dajcie tu tego kedzierzawca <|)
A co do "k"rzyzaka, to nie znam niestety skladu jego jadu, choc musza tam niewatpliwie wystepowac elementy cytolityczne, jednak same SKUTKI ukaszenia sa porownywalne do ukaszenia kedzierzawca...czyli brak skutkow :] (dla ludzi)
Oczywiscie albopilosum wstrzykuje wiecej jadu, dlatego wywoluje on wieksza opuchlizne i wiekszy bol. Co do krzyzaka, to raz bylem ukaszony i tylko troche pobolal mnie palec i wlasciwie nic wiecej sie nie dzialo ze mna. Ze tez mi glupota do glowy przyszla, zeby lapac krzyzaki do rak...z ich sieci. Az wstyd sie przyznawac
Mysle jednak, ze B. albopilosum i A. diadematus maja dosc podobny jad, przynajmniej, jesli chodzi o jego dzialanie na czlowieka.
Nie pamiętam autora(ów) ale w czytelniach miejskich powinna jeszcze "wegetować" pozycja(stara ale ciekawa) p.t."JADOWITE ZWIERZĘTA BEZKRĘGOWE" (z ośmiorniczką na okładce).POLECAM
Hej Atrax:]
Jest taka fajna książka.. coś takiego "Jadowite zwierzęta bezkręgowe"..niestety autora nie pamiętam /na okładce była ośmiornica))))../ Mam nadzieję kiedyś ponownie ją dorwać..na pewno było tam o jadach pospolitych w Polsce pajączków, o Atraxie, czyli o Tobie)..o Latrodectusach i ptasznikach...kurcze szkoda, że gdzieś ją posiałem lub sama "poszła się PAŚĆ"..)))..hehehehe
Myślę, że tu na Forum mogłaby nam się nie raz przydać...
Pozdrawiam
Pablos
Witam CURTUS
hehehehe...też ją czytałeś??? Ciekawe, że wpadliśmy na podobny pomysł..oczywiście wyprzedziłeś mnie /miałem problemy z serwerem..)))/ Fajna, chociaż niepozorna książka /tzn. bez dobrej jakości fotosów...ale treść całkiem ..całkiem.../
Pozdrawiam
Pablos
Oj przydalaby sie przydala
Jak nie bedzie w bibliotekach i ksiegarniach, to pewnie bedzie gdzies w antykwariacie. I tak sprawdze, czy w sprzedazy wysylkowej gdzies tego nie ma, wiec dzieki Wam za informacje
Pozdrawiam
..też jej poszukam..
Pablos
Niestety w wysylkowej nie ma. Ale cos za cos. Znalazlem ksiazke Cieslaka
Tak sie zastanawiam, czy czasem w ksiazce Czeslawa Jury nie ma czegos o toksynach, bo cos mi swita, ze tak, ale tu chyba jest sama anatomia.
Za to widze, ze jest troche stron na www.google.com.pl
wpisalem: Araneus diadematus venom
Troche stron sie znalazlo, ale w polowie z nich pisze tylko "Araneus diadematus has venom". :]
Troche tych stronek jest, wiec moze "wspolnymi silami" cos sie znajdzie :]
Pozdrawiam.
No wiec troche mylisz sie, Pablos!Poza tym o takiego rasowego Krzyżowca raczej od ok. 600 lat ...CIĘŻKO)) Reklamacje należałoby zacząć kierować już do niejakiego Jagiełły...księcia z domu litewskiego...heheheh))
Rycerze Zakonu NMP Domu Niemieckiego istnieja w dalszym ciagu i maja sie dobrze (pomimo sekularyzacji Zakonu w 1525).
Kwatera glowna, skarbiec i archiwum Zakonu znajduje sie w Wiedniu.
Osobiscie rowniez mialem okazje widziec budynek przedstawicielstwa Zakonu Krzyzackiego w Watykanie.