Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 123
Pokaż wyniki od 21 do 23 z 23

Wątek: MYSZKA W PAJĘCZYNIE!!

  1. #21
    Atrax Robustus :-)
    Guest

    Re: MYSZKA W PAJĘCZYNIE!!

    Punkers --> czy ty czasem, aby nie jestes Pan "master", tylko pod nowym nickiem ?
    Bo cos mi sie tak wydaje :]


  2. #22
    punkers
    Guest

    Re: MYSZKA W PAJĘCZYNIE!!

    pewnie że jestem już mówiłem xeowi a ten sie załamał..........
    master to tylko takie przezwisko do breaka a punkers do muzyki..........
    jestem pół bboys-punx

  3. #23
    Szymon_czarodziej
    Guest

    Re: MYSZKA W PAJĘCZYNIE!!

    Upraszam sie o powage.
    Sprawy nie takie działy sie w piwnicach wielu domów wielorodzinnych. Od dnia dzisiejszego licząc trzy miesiące temu (sie rozumie, że mniej wiecej) dostałem gołębia pocztowego (zaobraczkowany, z syganurą SMS) z poselstwem takiej treści od druha mojego: "Złapałem w swojej piwnicy ptasznika". Człowiek do nowin nie przywykły dawajże do lokum przyjaciela pobieżył.
    Usłyszałem historie o zaciekłej gonitwie po piwnicy za pająkiem ptasznikiem, jadowitym niczym tygodniowe skarpety, a wielgim jak kierownica o TIRa. Finał historyji okazał sie hmm, prosty, nie był to pająk ale jego stara skóra, która jak wszem i wobec wiadomo, ma odruchy pośmiertne i żwawo gania po całej sutenerze. Dowiedzieć jeszcze pragnąłem sie, że owa skóra psom do gardeł skacze, nie mówiąc już o podgryzaniu łydek prawowitym mieszkańcom bloku. Zawiodłem się jednak gdyż na tym opowieśc się skończyła. Dla wyjaśnienia mojej ciekawości, skórę znaleziono i to nie kto inny lecz owy niestrudzony bohater (że imię jego zataje, wybaczcie) ją poskromił. Cała bajka zaczęłą się dopiero kiedy powiedziałem, że chętnie bym ową skórę zobaczył. Okazało się, że została ona zaraz spalona niczym pomiot najczystszego zła. Zgadnąć możecie jaki był mój smutek. Chcąc się odegrać przypomniałem, że jak pająk zrzuci skórę staje się większy... Blady strach padł na domowników, ale jak mi wiadomo tak zakończyła się owa sprawa.

    Rozumiem, że brzmi ten post niczym fragment opowiadania o potworach, ale historia owa owa sie zdarzyła. Możecie mi wierzyć także, że kolega ten był dla mnie przyjacielem i nie mam pojęcia co pokusiło go opowiadania takich bzdur.

    Kończąc optymistycznie, pragnę przestrzec was przed wylinkami waszych praszników, gdyż te mogą w nocy poczuć żądze zasmakowania w waszej krwii.... ))))))))))))))))))))))))))))))))

    Aha i strzeżcie sie piwnic!!!

    Pozdrawiam
    Szymon

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •