A ja powiem tak..pewnie,że z LASU), a ściślej łęgu /podmokły las/ lub jeszcze lepiej iść na torfowisko! Ja tak zrobiłem...
1. Nie ma obaw..torfowiec to gatunek mchu, który stale rośnie, podczas gdy jego dolne pokłady obumierają i przekształcają się w torf..ten sam, który stanowi idealne podłoże dla większości zwierząt terraryjnych.
2. Nie obawiałbym się również tego,że coś się przy okazji "zawlecze"do tarrara .. bakterii patogennych praktycznie nie ma, bo niskie pH/jest kwaśny/ generalnie nie odpowiada bakteriom/no chyba,że laseczkom kwasu mlekowego..Lactobacillus acidophilus)/, zaś fauna w nim ewentualnie żyjąca to organizmy ACIDOFILNE i HYDROFILNE..tzn.mogą żyć praktycznie tylko w środowisku kwaśnym,stale lub okresowo podtopione wodą..większość po przeniesieniu do terrarium samoistnie zginie..poza tym są ABSOLUTNIE NIESZKODLIWE dla pająka.
3. Poza tym, jeśli mimo to odczuwacie niepokój..proponuję przynieść z torfowiska.. włożyć do miednicy z wodą...i solidnie wypłukać..kilkakrotnie zmieniając wodę..i po problemie...
4. Widłaki ZDECYDOWANIE odradzam.. jak słusznie stwierdzono są pod ścisłą ochroną!!!! Poza tym aby wyrósł widłak musi upłynąć i 8-10 lat ..w tym czasie biedne przedrośle/protalium/ żyje pod ziemią i musi współżyć)))) z.... GRZYBAMI!!! Poza tym taki widłak i tak szybko padnie!!! Bez sensu...
Pozdrawiam