Nie ma za co
i dzieki !
Sam dopiero ucze sie chemii (gimnazjum) i jeszcze w szkole nie doszedlem do takiego stopnia wtajemniczenia, jak hydrofilowosc i hydrofobowosc, niemniej jednak czytam sporo ksiazek i publikacji (szczegolnie genetyka, wirusologia...i troche chemii) i dzieki, ze mnie oswieciles, bo dopiero teraz faktycznie przypominam sobie, ze alkohole to pochodne weglowodorow i raczej nie sa zbyt aktywne. Alkohole chyba tez sa hydrofobowe, wiec po pewnym czasie sa "skutki" ich spozycia ;D (nie usmiechajcie sie tak
dopiero teraz dokladniej przeczytalem Twoj post i rzeczywiscie to by sie zgadzalo, bo przeciez watroba jest neutralizatorem wszelkich toksyn (jakby oczyszczalnia i fabryka chemiczna w jednym), a skoro enzymy zuzywane sa na neutralizacjie alkoholu, to chyba faktycznie moze byc ich za malo do zneutralizowania wiekszej ilosci toksyn.
Jednak najbardziej mnie zastanawia ta teoria synergizmu...
Ciekawi mnie, w jaki sposob alkohol moze spotegowac sile dzialania jadu, ktory normalnie nie powinien wywolac ciezkich dla zdrowia skutkow.
Znasz Pablos moze jakas stronke, gdzie to pisze, bo chetnie bym sie dowiedzial.
A w ksiazce o biochemii raczej o synergizmie hiperaddytowym alkoholi i toxyn bialkowych chyba duzo nie znajde
Pozdrawiam.