...a może jednak jest odwrotnie - hodowcy ptaszników nie spożywają alkoholu (tak profilaktycznie w razie nie przewidzianego ugryzienia ;-)

Do takich dziwnych przemysleń doszedłem po lekturze jednego z opisów umieszczonych na tej stronce:
"Ukąszenie tego gatunku nie jest groźne dla człowieka, ale jest bolesne; może wystąpić obrzęk w miejscu ugryzienia. W takim przypadku należy zrezygnować z picia alkoholu (dotyczy to wszystkich ptaszników), ponieważ wzmacnia on reakcję na jad."

Czyli w wypadku ugryzienia należy zrezygnować z picia alkoholu :-(
W takim razie sprawę rozwoju mojej hodowli ptaszników muszę jeszcze raz dokładnie przemyśleć...
Ja nie mam zamiaru przestawać pić, po ugryzieniu przez pająka !!
Mam cichą nadzieję, że moje chilijskie różowe nie okażą się rosea-killer ;-))


Niech piwo będzie z Wami
Jaca