-
-
Re: Transport zwierząt..
już się nad tym zastanawiałem, ale to sposób na krótkie trasy, miejscowe.
-
Re: Transport zwierząt..
Sposob z pewnoscia dobry, pod warunkiem ze pan kierowca nie bedzie wiedzial, ze przewozi tarantule! :-)
-
Re: Transport zwierząt..
Jest jeszcze jedna sprawa - W PKS nie ma żadnych potwierdzeń, papierQw, etc... Kierowca wtedy może zrobić z paczką co chce.. nie boi się, nikt go z niczego nie rozliczy. W przypadq PKP jest potwierdzenie nadania - sam ten fakt zmusza konduktorów do zwrócenia uwagi na paczusie, co więcej - na jej dostarczenie.
Takie przesyłanie (PKS, BUS) sprawdza się tylko jeżeli masz kogoś choć w miarę zaufanego.
Jak więc widać nie ma idealnego systemu transportu zwierząt Jedyne wyjście - odbiór osobisty (z którego niestety sam b. żadko kozystam gdyż nie mam czasu jechać np. do Krakowa 3 Warszawy).
-
-
Re: Transport zwierząt..
No tak, ale wałówka to nie żywe zwierzę. Często jeżdżę PKS i widzę, jak przewozi się takie paczki. Pan kierowca bierze paczuszkę i niedbale rzuca tuż przed siebie, za deskę rozdzielczą. Jak są na drodze dziury, to pakunek przemieszcza się w miarę drogi. Poza tym w tym miejscu jest zimno... Mam dwa sprawdzone sposoby transportowania ptaszników: osobiście lub pociągiem. Do innych nie mam jakoś zaufania. No, może jeszcze poczta, ale to od połowy kwietnia do połowy września.
-
-
Re: Transport zwierząt..
Awikulario, uważam Cię za niekwestionowanego experta na tym forum..ale sama pisałas, że
1.pająki dobrze znoszą zarówno krótkotrwałe obniżki jak i zwyżki temperatury,/chodzi o maximum kilka godzin i nie przesadzajmy, w autobusach PKS jest tak samo zimno..jak w pociągach)/
2.paczka nie musi być przez nikogo rzucana .. wystarczy samemu ją położyć..
3.a wstrząsy i wibracje..??Zalecam Twój sposób: do pojemnika włozyć zmiętą kartkę papieru a potem pajączka..całość dodatkowo zamortyzować i ocieplić umieszczając pojemnik w większej paczce wypełnionej powiedzmy torfem..i po sprawie.
Pozdrawiam
-
Re: Transport zwierząt..
Zgadzam się, że ptaszniki znoszą okresowe zmiany temperatur. Moim zdaniem, w niektórych autobusach jest ciepło, a w niektórych nie. Paczkę można samemu położyć, owszem, ale kierowca sobie ją nonszalancko przerzuca. Nie wypróbowałam tego sposobu, więc nie będę zaciekle bronić swojego zdania. Od kiedy wysyłam pająki, padł JEDEN. Wysłałam go przez pocztę, w połowie września. Pech chciał, że przez jedną noc zrobiło się zimno i maluch nie przeżył. Cóż, staram się być uczciwa i do odbiorcy pojechał następny smithi (na mój koszt oczywiście), ale już pociągiem. Dojechał w stanie nienaruszonym.
-
Re: Transport zwierząt..
co do transportu pajakow to nie ma regul - niekiedy dobrze "wypasione" i w swietnej kondycji znajdujace sie ptaszniki,
padaja "bez przyczyny" w transporcie, z innej strony kiedys wysylalismy ptaszniki do Japoni - niestety odbiorca nie odebral ich w urzedzie celnym i wrocily z powrotem (na podstawie stempli pocztowych mozna bylo dojsc jaka droge przebyly - a mianowicie z Koloni do Tokio/Jokohamy ztamtad przez Guam na FLoryde i przez Londyn do Koloni zpowrotem) W calosci byly 10 dni w drodze i wrocily cale i zdrowe ( w miedzyczysie maja po 4lata i dwie z nich do dorosle samice - prawdziwe obiezyswiatki )
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum