Ha.. Problem jaki chciałem tu poruszyć dotyczy bezpieczeństwa stosowania owadów karmowych,pochodzących z naturalnego odłowu..Pora co prawda nie przysposabia do takich experymentów), niemniej jednak gdzieś przeczytałem o możliwości zawleczenia w ten sposób do terrara pasożytniczych roztoczy/zwłaszcza jeśli zdecydujemy się na podanie naszemu pajączkowi ..ciem/. Czy to prawda? Czy istotnie interakcja między owymi roztoczami/skądinąd też pajęczakami/a naszym ptasznikiem to PASOŻYTNICTWO??? Słyszałem o sprytnych sposobach roztoczy na przemieszczanie się z jednego rośliny na drugą i to na duże odległości..ale owad lub pająk był tylko środkiem transportu..Z drugiej strony nie chciałbym bawić się z moją B.smithi w WOJNĘ TROJAŃSKĄ wytaczając konia trojańskiego../czyt. tłustą ćmę aż czarną od śmiercionośnych "robaczków"..dość apokaliptyczna wizja posiłku/
Jeśli są gatunki roztoczy stanowiące realne zagrożenie dla terraryjnej hodowli to proszę o komentarze i opinie..Z góry DZIĘX! Pablos
ROZTOCZA WANTED!!!)))