hehe a ja niebiore na ręke wogule. kiedyś pare razy wziołem i pajak skoczył z ręki walnoł o krawędź stołu i poleciał na ziemie i posprintował pod szafe.
hehe a ja niebiore na ręke wogule. kiedyś pare razy wziołem i pajak skoczył z ręki walnoł o krawędź stołu i poleciał na ziemie i posprintował pod szafe.