Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 11 do 17 z 17

Wątek: Ludzie ratujcie !!!!

  1. #11
    Atrax Robustus :-)
    Guest

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    Ja tez bym w zyciu swojego nie dal wezowi

    Predzej bym sobie ucial palec i mu dal, niz Bolka.

    Ale jak nie ma myszy, to pozostaja tylko szczury z zoologika.


  2. #12

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    może to zabrzmi drastycznie, ale jeśli będzie konieczność uśmiercenia myszki to polecam wziąść zaogon i trzepnąć o ścianę, albo podłogę
    (bylem mocno). myś nie cierpi, bo następuje złamanie kręgosłupa i roztrzaskanie czaszki. u mnie w zoo przed podaniem wszystkie myszki tak "usypiamy" .

    pozdrawiam
    wszystkie żywe myszki
    (i nie tylko)

  3. #13
    Atrax Robustus :-)
    Guest

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    Nie chce zeby sie dyskusja przemienila sie w sadystyczne cos, ale wielu hodowcow usmierca myszy biorac je odpowiednio za glowe, a nastepnie szybkim rochem pociagajac za ogon.

    Ja tam zadnych takich praktyk nie robie i podaje wezowi zywe zwierzeta


  4. #14

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    Ja mam zamiar kupić weża i zastanawiałam sie nad tym czy bede mu podawać żywy czy martwy pokarm. I wypadło na żywy, bo ja bym nie mogła zabić myszki, a tak to wąż zrobi to za mnie i przy okazji ma sie w domu prawdziwy film przyrodniczy...

  5. #15
    Kendzierzawiec
    Guest

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    decyzja zapadła w poniedziałek kupuje mysz japońską, uśmiercam ją, tne i daje wężowi !!! horror :[
    Mam jeszcze wielką nadzije że w sklepie jak przyjde po myszke będą oseski 3 kture przed 3 godz sie urodziły )))albo że moja mysz urodzi !!
    ehhh trudna sprawa !
    dzięki za wszystkie posty ! hociaż pisało niewielu.


  6. #16
    Atrax Robustus :-)
    Guest

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    firia --> Najlepiej wszystko zostawic naturze
    przynajmniej nie bedzie sie mialo wyrzutow sumienia
    Ja tez zbytnio nie moglbym zabic myszy, co innego moj tato.


  7. #17

    Re: Ludzie ratujcie !!!!

    Atrax, miałam podobny wypadek ze szczurami. Nie miałam czym nakarmić węży, to kupiłam kilka szczurków, takich małych, ale już owłosionych. Węże wykarmiłam, ale został mi jeden gryzoń. Wzięłam go na ręce, pogłaskałam... Zasnął... Czule się przy tym przytulił... Mój mężczyzna go też pogłaskał i powiedział, że pasowałoby do niego imię Klarens... No i co, miałam dać wężowi zwierzaka z imieniem? Więc Klarens jest już dużym szczurem, łobuzuje ze hej! Bardzo go polubiłam...

    To taka mała historyjka, nie tylko pająki lubię :P

    Pozdrawiam

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •