Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: Branie ptaszników na ręce

  1. #1
    Nook
    Guest

    Branie ptaszników na ręce

    Brał ktoś kiedyś P. camrbidgei na rece? Szybkie są, wczoraj byłem troche nie trześwy i się pokusiłem o wzięcie dość sporego pająka (ok 4 cm ciała, z konczynami jakies 10 cm). Wlazł na ręke, robil troche gwałtowne ruchy... serce biło... po minucie włozyłem go spowrotem do terrarium - bałem się, ale wszystko zakończyło się ok.

    Wiem że nie są śmiertelne, jednak jestem alergikiem i wole nie ryzykowac np trafienia do szpitala.

    Co jest z tym alkoholem, tzn jeśli ma się kilka promili we krwi to ukąszenie ptasznika może być poważniejsze? Ile razy?

    Macie podobne przeżycia? Może z innymi gatunkami pająków?


  2. #2

    Re: Branie ptaszników na ręce

    ja biore!!!

  3. #3

    Re: Branie ptaszników na ręce

    Mnie się kidyś zdarzyło spróbować pochwycić dorosłą samicę Hysterocrates gigas, ale na próbie się skończyło. Jak tylko zobaczyła, że zbliżam rękę od razu przybrała pozycję obronną. Zaznaczam, że chciałem aby weszła na rękę nie chciałem jej chwytać. Jak była mała to bez problemu dała się przenosić z terrarium do terrarium (tylko dla tego brałem ją na ręce), po 9 wylince stała sie, hmmmmmm, dziksza... Teraz ją treba wyjmowac siatką dla rybek (dosyć dużą) na czas sprzątania w terra. Jast dorosła, odwłok ok 6-7 cm a rozpiętość kończyn jakieś 17-18. Ale i tak ją lubię ))

    Pozdawiam

  4. #4

    Re: Branie ptaszników na ręce

    A ja mam smithi i biore go na ręce. Boje sie bardzo pajaków. Ale fajnie jest brać pająka na ręce. Poto go w sumie kupiłem Nie męcze go ale chcem oswoić i chyba mi sie udaje! Wcześniej uciekał jak go chciałem zagonić na ręce. Teraz tylko siedzi i czeka. Wiem ze to łagodny i spokojny gatunek ale ja i tak sie go boje


  5. #5

    Re: Branie ptaszników na ręce

    @NOOK napisal,

    "Wiem że nie są śmiertelne, jednak jestem alergikiem i wole nie ryzykowac np trafienia do szpitala. "

    po pijaku nigdy nic nie wiadomo - jakbys go np. zjadl na surowo to mogloby sie okazac smiertelne dla ciebie.

    "Co jest z tym alkoholem, tzn jeśli ma się kilka promili we krwi to ukąszenie ptasznika może być poważniejsze?"

    oczywiscie ze tak..

    " Ile razy? "

    okolo 1,45 do 2,3432 razy

    "Macie podobne przeżycia? Może z innymi gatunkami pająków?"

    nie mam, bo zanim zacznynam chlac, to zamykam pajaki na klucz, a po pijaku zapominam gdzie go schowalam.
    w ten sposob unikam niepotrzebych problemow....


  6. #6

    Re: Branie ptaszników na ręce

    Nie pić tyle alkoholu!!!


  7. #7

    Re: Branie ptaszników na ręce

    Ale dajecie. Po pijaku nigdy nic nie biorę na ręce ze zwierzaków oczywiście ) Raz się zdarzyło i wypuściłem na dom koło 100 karaczanów Panchlora Nivea i też było fajnie
    Pozdrawiam

  8. #8

    Re: Branie ptaszników na ręce

    jak dobrze popijesz i chuchniesz na pajaczka to bedziesz miał od razu eksponat do gablotki. Musisz zdecydować: albo picie albo zwierzatka. Nie oba razem. Żadne zwierzę nie lubi alkoholu (chyba, że też jest nałogowcem).


  9. #9
    Nook
    Guest

    Re: Branie ptaszników na ręce

    Będę się starał , na fazie różne rzeczy się robi... ale dobrze że to zrobiłem, dziś wziołem tego szybkiego skubańca na trześwo ))


  10. #10
    Adrian Furman -AdN-
    Guest

    Re: Branie ptaszników na ręce

    Wszystko jest dla ludzi... ale z umiarem.

    Ps.
    Hej Nook jestem z Tobą ja tez na fazie bym go wzioł. hehe


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •