Mam takie pytanie, dlaczego moje kruszczyce nie chcą sie mnożyć? Miałem 6 sztuk pachnoda marginata peregrina, 3 pary to miałem z nich dwie larwy :/ Podłoże jest odpowiednie (substrat ze zmielonych liści, kory dębowej, ściółka dębowa, wszystko zmieszane z włóknem kokosowym i dobrze wyprażone) bo te dwie larwy zyły w tym świetnie, dosłownie rosły w oczach.
Teraz z kolei mam 4 sztuki (dwie pary) tego samego gatunku i wogóle sie nei chcą mnożyć, nawet nei kopulują :/ Jest tylko jedna larwa która tak jak poprzednie rośnie jak na drożdzach.

Co robię źlę? Bo podejrzewam że wina leży po mojej stronie, ale nie wiem co sie dzieje :/ Podłoże jest stale wilgotne na całej grubości, na zewnątrz też maja wilgotno. Trzymam je w niezbyt dużym terra, na podłozu mają korzeń (lubią się wspinac) do jedzenia świerze banany (czasem troche u nich poleżą, jak widze ze fermentują to zmieniam). Mam tam obecnie plagę roztoczy, ale wcześniej nie było i i tak sie nie mnożyły :/ Może to wina owocówek? Bo dużo ich do banana przylatuje. Powiedzcie mi co robię nie tak?