Znalazlem robala A wlasciwie nie ja tylko jakies dzieciaki. Zrobilo sie zamieszanie, okazalo sie ze pod korzeniem jest dosc spory chrzaszcz atakowany przez mrowki. No wiec uratowalem goscia i zabralem do domku bo okaz jak na centrum warszawy chyba raczej rzadko spotykany.
Duzy, ok 3-4 cm z dosc sporym rogiem. Kolor powiedzmy bordowy. Jest fotka niestety mam tylko kom, a on do makro raczej srednio sie nadaje

Co toto? I jak ew sie tym zajmowac?