Ja czasem na moją fretkę mówię Fryta i wiem że to popularne imie dla tych zwierzaków :-)
A myszy miałem najwięcej w jednym miocie 9. Raz mi się urodziły takie zwykłe domowe, ale jakoś samica się nimi nie opiekowała... Teraz już z myszy zrezygnwałem, bo u mnie zbytu nie mają a się zbyt szybko produkują :-)
A kijanki karlików wszystkie padly.... nie wiem dlaczego... ale podobno trudno je odchować :-(