Miałem ostatnio ciekawą przygodę.
W sierpniu, podczas zbierania materiału do pracki, zabrałem sobie kilka dużych kawałów dębowego próchna do hodowli moich Mycetophagus'ów. Trzymałem to badziewie przez ponad pół roku w warunkach pokojowych, czasem sobie zaglądając, aż do wczoraj.
Zaglądam do pojemnika i co widzę... fajnego chrząszcza. Wkrótce okazało się, że są już 3 (i być może kolejne w drodze).

Tu jest zdjęcie (ale innego osobnika):
[img][/img]

Mam teraz dylemat. Środek zimy, a "toto" jest pod ochroną.
Może uda się rozmnożyć, bo mam 1 samca i 2 samice.
Ciekawe co dalej jeszcze wyjdzie.

A gatunek pewnie znacie? ;-)