-
Re: a to wredoty:/- karaczany
Miałem chyba rację... choć nie mam z tego powodu bynajmniej radochy.
Możliwe, że w sporym stopniu jest to zależne od indywidualnych cech osoby, która zetknęła się z karaczanami. Ja od paru lat, niemal codziennie grzebię przy karaczanach i nie miałem jeszcze takich problemów. Jak pisałem w tamtym wątku, moja znajoma, z którą pracowałem w Zoo m. in. przy karaczanach dostała jeszcze gorszej reakcji uczuleniowej na całym ciele po kontakcie z karaczanem surynamskim. Widać więc, że mogą to być różne gatunki.
Czytałem w paru pracach, że karaczany uznaje się, za prawdziwe chodzące fabryki alergenów. Substancje, które tak działają to niekoniecznie tylko substancje obronne, ale również feromony agregacyjne, płciowe, ostrzegawcze itp. Imagines wydzielają szerszą grupę związków niż larwy, więc być może to któraś z substancji związanych z rozrodem (chyba, że to też kwestia ilości lub częstości wydzielania).
Słowem mała lekcja, by uważać na to co łazi po terrarium i koniecznie myć po takiej zabawie ręce.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum