mój sąsiad jest pszczelarzem i z tego co zauważyłem to jedyny humanitarny sposób to wyciągnięcie królowej ale niewiem jak to u ciebie wygląda...ostatnio jak wyleciał mu rój i zasiedlił sie na drzewie to wzioł tylko królowe do takiego worka na patyku i wszystkie pszczoły już za tym poleciały